sobota, 28 kwietnia 2007

Kawały i dowcipy o policjantach

Kawały i dowcipy o policjantach

Wpada zomowiec do domu, zagląda do lodówki i pałuje żonę. Żona przerażona następnego dnia wymyła lodówkę. Zomowiec wpada, zagląda do środka i znów pałuje żonę. Przez parę dni biedna żona próbowała wszystkich środków, żeby nie denerwować męża. Wypakowała lodówkę jedzeniem, ale nic nie pomagało. Któregoś dnia kiedy mąż ją pałą okładał, zapłakana pyta o co mu w końcu chodzi? A zomowiec na to: "Ja Cię nauczę gasić światło w lodówce!"

Chodzi zomowiec dookoła latarni i raz po raz wali w nią pałą. Podchodzi do niego drugi i pyta:
- dlaczego tak walisz w tą latarnię?
- No bo jeszcze jakieś 20 latarni i będę w domu.

Przychodzi milicjant do sklepu i pyta:
- Czy są karty do gry?
- Są.
- To poproszę ósemkę.

Pyta milicjant milicjanta:
- Ej, gdzie tu jest druga strona ulicy?
- No, tam..
- Kur..! Jak byłem tam to mi powiedzieli, że tu.

Za dziesięć minut dziesiąta, prawie godzina policyjna. Dwóch zomowców idzie ulica. Spotykają przechodnia. Jeden z nich zaczyna go bić pałą i kopać. Drugi pyta:
- Za co ty go właściwie bijesz?
- Ja go dobrze znam! On daleko mieszka. I tak nie zdąży!

Zomowiec nad rzeką paluje z zapałem żabę. Podchodzi do niego jakiś starszy facet i pyta:
- Co pan pałuje tą biedną żabę? Nic panu nie zrobiła! A zomowiec na to:
- Nie dość że w moro, to jeszcze podskakuje!

Milicjant leży z uchem przy chodniku. Przechodzień pyta:
- co panu jest, panie władzo? Milicjant:
- płyt słucham.

Przychodzi milicjant do księgarni i pyta:
- Czy jest Pan Tadeusz? Sprzedawczyni woła na zaplecze:
- Panie Tadziu, przyszli po pana!...

Kawały i dowcipy o policjantach

Brak komentarzy:

Bestsellery Amazon

Bestsellery Amazon
Bestsellery Amazon